przez Małgorzatka » 13 Gru 2010, 23:31
Witam :)
Dzisiaj znalazłam tę stronę i trafiłam na forum, a tu proszę - konkretny postulat. zgadzam się że to bardzo dobra inicjatywa i będę śledzić jej skuteczność, bowiem sporo się obiecuje i mówi o poprawie sytuacji w edukacji muzycznej szkół ogólnokształcących, ale codzienność wygląda mniej różowo, a szkoda, bo przecież o najmłodszych chodzi.
5 lat temu, podczas relacji ze studia konkursowego (konkursu chopinowskiego) o ile dobrze pamiętam Ministerstwa miały się dogadać i wspólnie wyposażyć wszystkie szkoły w płytoteki z dziełami Chopina - nie muszą być wszystkie, ale chociaż część. zamysły były takie, by na Rok Chopinowski cała Polska od najmłodszych miała styczność z dziełami polskiego kompozytora. Idea super - ale do mnie płyta żadna nie dotarła. Tzn dotarła ta, którą wygrałam w konkursie radiowym PR II.
Rytmika albo zajęcia muzyczne powinny być prowadzone moim zdaniem przez wykwalifikowanych nauczycieli muzyki lub rytmiki szczególnie w klasach 0-III- odpuszczenie zapisu w nowej podstawie programowej nakazującego realizację godzin muzyki od klas pierwszych fachowcom-jeśli tacy w szkole są, pozwoliło na pozostawienie tej sytuacji na poziomie sprzed kilku lat.
Długo i dużo mogłabym pisać, ale się czasem zastanawiam co to da... tyle rozmawiamy ze sobą, z przedstawicielami różnych instytucji, na konferencjach i seminariach, wszystko ładnie, pięknie - ale decyzje odgórne za tym nie idą, albo idą w tak ogólnym zarysie, że interpretacja przepisów pozwala duża dowolność. Moim zdaniem zbyt duża, skoro sytuacja przedmiotu muzyka w szkole jest nadal w tle nadchodzących zmian. Zgodzę się również z opinią że w społeczeństwo poszła taka fala informacji o przywróceniu muzyki w szkołach, że znajomi mnie spotykają na ulicy i mówią, no teraz to chyba się nie wyrabiasz z godzinami tyle masz pracy - jakże mylne! Pragnę tylko nauczać dzieci w dobrze wyposażonej sali muzycznej, pokazać dzieciom film, koncert, nagrać ich efekty muzykowania, a nie pożyczać półsprawny magnetofon z sali obok, pragnę spotykać się z dziećmi raz w tygodniu a nie przez jeden semestr w roku lub co drugi tydzień. Dopóki organy prowadzące czy dyrektorzy nie będą mieli obowiązku, a tylko możliwość, to wiadomo, że nawet przy dobrych chęciach, w przypadku mniej zamożnych miejscowości wygra oszczędność czy zakup węgla niż pianina czy odpowiedniego sprzętu, instrumentów.
Proszę o dalsze informacje dotyczące interpelacji. muzycznie pozdrawiam.